Drogi Czytelniku,
W odpowiedzi na jakże frapujące pytanie, ile to jest „zaraz” spieszę donieść, że „zaraz” to taka duża bakteria i trudno ocenić jej wielkośc, bo jest to cecha osobnicza. Drugie znaczenie słowa „zaraz” oznaczać może: „zrobię to w ciagu 30 sekund, minuty, godziny, 12 godzin, 2 dni, jak skoncze grę, jak pogadam przez telefon, jak odrobię lekcje, jak wyłącza mi TV i dadzą szlaban na kompa, itd itd”. Może również oznaczać – nie zrobię tego wogóle, ale przytaknę, żebyś wreszcie opuścił mój pokój i dal mi grać na PSP. Znaczeń doprawdy można doszukać się bez liku.
Zdaniem redakcji, należy przed wydaniem polecenia ustalić jasne kryteria, jakim podlega „zaraz” i być może ustalić je raz na zawsze i zapisać złotymi zgłoskami w rodzinnej kronice. Stawianie jasnych granic i precyzyjne określanie przedziałow czasowych, a następnie konsekwentne ich przestrzeganie – redakcja uznaje za pierwszy i to od razu milowy krok do walki z tą potworna chorobą.
W charakterze wsparcia, redakcja przypomina, że nic tak dobrze nie rozwija kory mózgowej jak trenowanie mięśni rąk i nóg, zalecane jako środek zapobiegawczy, antystresowy, rozluźniający oraz wskazujący pożądany kierunek działania.
Z wyrazami szacunku,
Yoshi vel redakcja:)
Są dwie szkoły radzenia sobie ze słowem ZARAZ.
Pierwsza polega na wydaniu polecenia sprawdzenia znaczenia tego słowa w dostępnych w domu słownikach (np Słownik Języka Polskiego) – bez obawy, one (te słowniki) zwykle mówią, że słowo to oznacza ni mniej ni więcej coś takiego, jak „niezwłocznie”…
Druga polega na natychmiastowym „uchyleniu” (zaprzeczeniu) istnienia tego słowa, poprzez jego fizyczne usunięcie z w/w słownika (wyrwanie kartki i zniszczenie jej). Nie ma co się martwić usunięciem przy okazji innych słów – dziecię i tak ich nie używa… Nie ma słowa – to nie ma problemu…