Retrospekcje…

…ostatni wpis konkursowy dotyczył zdaje się „eleganckiego stroju”. Od tego czasu zdarzyły nam się już „proszę i dziękuję” oraz „sprzątam śmieci po sobie i innych i segreguję oraz dzisiejszy konkurs „przepraszam”.
Sukcesy konkursu pierwszego są namacalne:) – codziennie i o różnych porach słychać teraz dzień dobry, ohaio, konbanwa…czasem zupełnie nieadekwatnie – ale z dwojga złego – lepiej w tę stronę , jak mawiał Shrek. Co prawda rano w większości grup występuje już stan „zombie” i otwierają oczy dopiero po porannym rozruchu, ale potem – przypominają siebie jak wygląda ich sempai i jakoś już idzie:)  Jeśli chodzi o stroje – to ciągle króluje design nieco poplamionego podkoszulka na zmianę z czystym:), kąpielówek, skarpet do sandałów (chociaż podobno teraz się dopuszcza:)), zapiaszczonych rąk i upapranych lodami pysków i butelek z piciem pod pachą. Wieczorami trampki i piłkarskie getry w charakterze strojów „na wyjście” albo kimona – jeśli wizyta składana jest na macie.
Drugi konkurs, poprzedzony pogadankami dotyczył „mówienia proszę i dziękuję”. Trzeba było z zawiązanymi oczami podawac sobie w rzędach piłkę, jednocześnie mówiąc – proszę i dziękuje. Proste manualnie i nieskomplikowane. Sztuczka magiczka polegała na tym, żeby podac, odebrać, powiedzieć odpowiednie słowa i zrobić to jak najszybciej. Bez patrzenia – niełatwy temat. Ale udało się 🙂 Piskow było co niemiara, bo startowąły wszystkie młodsze drużyny naraz a potem wszystkie starsze. Aaaaale młyn:)
W kategorii najstarszych – wygrały Fioletki, w kategorii najmłodszych – czerwoni.

O następnym konkursie – w następnym odcinku:)
Yoshi