:)
Po obiedzie, środek dnia, boisko… podchodzi do mnie mały Żółcik i pyta:
– Sempai, czy my się już wcześniej gdzieś spotkaliśmy?
Patrzę nie wiedząc o co chodzi i mówię:
– No tak, jesteśmy tu razem trzeci dzień na obozie.
– Acha, no tak mi się wydawało – mówi Żółcik i odchodzi jak gdyby nigdy nic…
Kurtyna
🙂
Pozamiatał 🙂