And the winner is….
Fortuna kołem się toczy, gra się do ostatniego gwizdka, nie wolno spoczywać na laurach, nie ciesz się przedwcześnie, wiele się może zdarzyć między ustami a brzegiem pucharu… wszystko prawda i jeszcze raz prawda. Pomarańczowi byli już tak pewni zwycięstwa, że już podzielili czerwone pasy między siebie, już w nich pojechali do domu….a tu, trach! Ostatni konkurs wyszedł im słabo, dodały się wyniki konkursu czystości i TADAM! na ostatniej prostej, o krótki pysk – wygrały Różowe. Ależ był pisk:)) Te emocje oczywiście w grupie młodszej. W starszych – bezapelacyjnie zwyciężyli Brązowi.
W konkursie czystości – pierwsze miejsca dla Błękitek i Fioletek.
I kolejny turniej za nami, kolejne emocje, doświadczenia, kolejne dyplomy rozdane, mnóstwo radości, trochę smuteczków i zawiedzionych nadziei…ale jak to w życiu – czasem słońce, czasem deszcz 🙂
…a jutro wracamy do domu…
Gratulacje dla wszystkich bo tu przegranych nie ma
A rodzice będą musieli jutro się z tymi emocjami zmierzyć 🙁
Myślę, że nie będzie tak źle – odpowiednia praca została już wykonana.