Pierwsze koty za płoty
Jak już wszyscy widzieli, przyjechaliśmy, zjedliśmy, rozpakowaliśmy się i każda grupa zajęła się integracją, bo pomimo tego, że jesteśmy z jednego klubu – nie wszyscy się znamy. Do tego oczywiście obowiązkowe zwiedzanie ośrodka, a niektórzy nawet zdążyli się wykąpać 🙂 pod okiem pani Ratowniczki. No i plac zabaw, hit hitów ZAWSZE.
Dojechał do nas też nasz ratownik medyczny, Damian, którego dewiza ratownicza „pamiętajcie, że ja tu nie przyjechałem pracować” 🙂 bardzo pasuje do naszego planu, w którym nie ma miejsca na pracę dla ratownika 🙂 Niechby sobie poodpoczywał dobrze, razem z Maurycym Gniotkiem 🙂 jeden – bo nie będzie żadnych kontuzji, drugi – bo obóz przejdzie nam bezstresowo. Tej linii się trzymamy 🙂
Teraz wszyscy umyci, w łóżkach …hmmm… mamy nadzieję, że zasypiają. Zaczęliśmy robić zakłady, kto jutro najwcześniej wstanie, bo że wstanie – to jak w banku. Czarni mają dzisiaj trening nocny, a tak na dobry początek, ale to wstawanie się nie liczy. Liczą się te o 4? 5? nad ranem z pukaniem do drzwi ” Seeempai, a za ile jest pobudka”? w innej wersji ” Seempai, a za ile jest trening?”
Jutro zaczynamy od treningów i pierwszych zadań obozowych, czyli budowania tożsamości grupy (nazwy, znaki i takie tam, co zawsze 🙂 )
I jeszcze nie dzwonimy, nie dzwonimy, ćwiczymy charakter i stanowczość a my Wam w tym pomagamy – telefony uruchamiamy w poniedziałek 🙂 Godziny dzwonienia i numery do grup są już przypięte na www w informacji o obozie.
Na koniec dykteryjka jakich będzie zapewne wiele…
– Sempai, a kto jest właścicielem tego ośrodka?
– Hmmm, a do czego Ci ta wiedza?
– Bo mam pomysł na jedno udogodnienie i chciałbym je zgłosić.
– Ok, to może umówimy się, że będziesz robił w czasie obozu listę tych udogodnień i potem ją przedstawimy ?
– Ale ja bym potrzebował to udogodnienie TERAZ.
– TERAZ? A co konkretnie masz na myśli?
– Chciałbym telewizor w pokoju…
KURTYNA 🙂
Ciekawe u ilu dzieciaków zaobserwujemy wkrótce „zespół odstawienny”…
Z optymizmem patrząca na 12 pięknych dni bez elektroniki w lesie nad jeziorem,
Yoshi
PS. Ryba Tomasza przeszła nagłą tożsamościową metamorfozę, z karasia stała się karpiem i urosła o 100%. Coś Wam to przypomina? 🙂
Najnowsze komentarze