Heh… łatwo nie jest…
…kiedy trzeba cały dzień biegać i wszystko układać 🙂 bo nowy ośrodek, nowe zasady, nowe miejsca, nowe plany, nowe okoliczności i w ogóle 90% nowego. Cierpi na tym blog, choć nadrabiamy dzisiaj trochę fotkami na fejsie, bo tu nie trzeba za bardzo koncypować. Ale może już jutro coś się zmieni na lepsze, bo w sumie wszystko już działa zgodnie z planami. Ośrodek spoko, jedzenie dobre i dużo, pogoda (tfu! tfu!) przywitała nas więcej niż zachęcająco. Morze jest, piasek jest, treningi są, słoneczko też niezgorsze i czego tu więcej wymagać ? 🙂
Parawaningowi dajemy odpór, chociaż dzisiaj próbowali, próbowali… zbliżali się, zacieśniali krąg, coraz bliżej, po meterku, pojedynczo, jednorodzinnymi parawanikami naprzód 🙂 Niczym myśliwce Imperium. Ale nam takie akcje niestraszne, my twardo, rebeliancko. Plaża jest ogromna, wszyscy się zmieszczą, a podobno w Łebie high seson jest od 20 lipca 🙂 więc nas nie dosięgnie. My tu zresztą na końcu, poza głównym ciągiem turystycznym w zasadzie, do deptaka kawałek jest i nic na nim ciekawego.
No i tak… pierwszy dzionek nam minął jak z bicza strzelił – czyli normalnie, obozowo. Wstaliśmy, zjedliśmy, potrenowaliśmy, zjedliśmy, poplażowaliśmy i zanim się kto obejrzał – była kolacja 🙂
Trochę się zaczęło włączać pojedynczych tęsknotek, ale mamy tu jak co roku cudowne tabletki „na bolący brzuszek” których receptura pozostaje okryta największą tajemnicą 🙂 A co więcej są tak SILNE , że na taki bolący brzuszek to działają CAŁY dzień ! O! Plus oczywiście Magia Aiki 🙂 Poza tym rozmowy, rozmowy, rozmowy, zasady, granice, konkrety i cały pedagogiczny stuff, który ma w głowie, po rękawach i po kieszeniach pochowany nasz Staff 🙂
Co się komu pogubiło w rozpakowywaniu – znaleźliśmy, zapominalscy – ogarnięci. Oskar za post-ity na ubraniach – przyznany 🙂 Jutro na poważnie zaczynamy konkurs czystości, którego zasadność została ostatecznie potwierdzona w roku ubiegłym. No i z bieżących to tyle na szybko 🙂
Jutro też będzie dzwonione, ale mam nadzieję, że nikomu to „smuteczkiem” nie wyjdzie 🙂
Do miłego,
Yoshi
Najnowsze komentarze