Dzien dobry, kocham Cię…
…już posmarowałem Tobą chleb:)…jak śpiewa zespół, którego nazwy nic a nic zapamiętać nie mogę, ale słowa w ucho wpadły i się trzymają. Wczoraj – uczyliśmy się mówić właśnie „dzień dobry”. Po polsku – po prostu dzień dobry, po japońsku – dzień dobry rano inaczej, w południe inaczej, po południu – inaczej. Ale naważniejsze, żeby zapamiętać, że to małe i nic nie kosztujące pozdrowienie potrafi sprawić, że nagle czujemy się przez kogoś zauważeni i ktoś nam dobrze życzy:) A jak do tego dodamy jeszcze miły uśmiech – to w burzowy dzień robi się cieplej i jaśniej.
Wogóle, powitanie to ważna rzecz:) Czy po polsku czy po japońsku czy w jakimkolwiek innym języku. Powitanie to pierwszy komunikat jaki wysyłamy spotykając się z drugą osobą, nie wdając się oczywiście już w aspekty mowy ciała i całej reszty psychologi autoprezentacji. Wystarczy prosty uśmiech i pozdrowienie i już jesteśmy inaczej postrzegani i atmosfera robi się milsza:) Przyznam, że ja z „radością idioty” (tfu! – co za niepedagogiczne sformułowanie, ale jakże właściwe i na miejscu) obserwuję miny sąsiadów, czy też korpo-pracowników w windach, kiedy wsiadam i z promiennym uśmiechem mówię – dzień dobry:) Zdziwienie na twarzy i wyraz konsternacji – bezcenne. No bo co tu zrobić? Wchodzi obca kobita i od progu szczerzy zęby i się wita? Wariatka jakaś? Nikt jej nie powiedział, że tu wszyscy zajęci swoimi matrixami i na uprzejmości nie ma czasu? Może bezrobotna, najarana albo niedoinformowana o dramatycznej sytuacji w kraju? A może właśnie opuściła miejsce odosobnienia (choć po cerze nie wygląda:)) i nie wie, że to taki nowy zwyczaj – odwracać głowę i udawać, że się nikogo nie widzi, byle tylko się nie odezwał? Powiem szczerze – po prostu mnie te miny bawią.:)) bo drzewiej, u mnie, na Grochowie, to każdy każdemu mówił dzień dobry. Nawet „wczorajszy pan” stojący w bramie (których mijałam kilka na drodze do szkoły) z nieco błędnym wzrokiem odkłaniał się „największym skinieniem głowy na jakie było go stać:)) Osobiście – polecam sprobować just for fun:)) zwłaszcza w korpo-windach:)) ..kto wie, może wejdzie w nawyk? :))
No a co często towarzyszy pozdrowieniu? Podanie ręki:) I oto dochodzimy do momentu newralgicznego, bo nic tak dobrze nie powie nam z kim mamy do czynienia – jak uścisk dłoni. A jak wiemy, strategie się różne 🙂 , że wymienię tylko najczęściej występujące takie jak: księżniczka, zdechła ryba, nieśmiały chłopiec, uścisk żołnierski ze zgniataniem kości czy też zwykłe proste podanie ręki. Osobiście uważam, że podawania ręki, tak jak i wielu umiejętności związanych z naszą autoprezentacją – należy się po prostu nauczyć:) i dałabym sobie siana z psychologizowaniem tego prostego gestu.
I od tego właśnie wczoraj zaczęliśmy. Każda drużyna miała wybrać spośrod siebie reprezentację 7 osobową do sztafety. Na półmetku każdej sztafety stał sempai, któremu należało podać rękę i powiedzieć ” dzień dobry”, czyli na pełnej prędkości zrobić coś, co ciężko zrobić powoli i na luzie. I wiecie co, Państwo? Wszystkim się udało. :)) Wyścig był taki, że aż furczało. Nie wyobrażacie sobie w jakim tempie mogą przebierać małe nóżki, hamować z piskiem podeszew, a następnie nabierać tempa w drodze powrotnej. Mistrzostwo świata:) I jeszcze po drodze wyraźnie i głośno powiedzieć ” dzień dobry”.
jak co roku, turniej rozgrywa się w dwóch kategoriach – Starszej i Młodszej. W kategorii starszej najszybciej pomykały Fioletowe Gwiazdy, a w kategorii młodszej – Zieloni Piłkarze. Selekcjoner Zielonych, sempai Kuba twierdzi, że Biedronki Smudy nie byłyby w stanie dotrzymac im pola.:)
Yoshi
PS. Dzisiaj od rana burza i deszcz…a na stołówce – wymęczone twarze Czarnych po wczorajszej masakrze treningowej i miłe ohaio gozaimas 🙂 I od razu zrobiło się jaśniej…
Cieszę się, że uczycie czegoś co jest normą na tzw. zachodzie. Brakuje tego u nas… oj brakuje….
pzdr nie tylko dla Yoshi…
Z tego co mi wiadomo, w „zielonych” jest na pewno kilkoro (może większość), którzy maja juz czerwone pasy z zeszłego roku. Zatem powinni wygrać, bo wtedy dla organizatorow beda nizsze koszty :):) zostana chłopakom te same pasy….. TAK TRZYMAĆ
Dzień dobry :)) i bardzo udanego popołudnia dla wszystkich
DZIEŃ DOBRY (uśmiech), DZIĘKUJĘ (skinienie głową) za relacje, PROSIMY (oczka ala kiciuś) o więcej. Czyta się świetnie. UŚCISKI dla wszystkich. :-)))
wujek google podpowiada: Grabaż i strachy na lachy.
:)) jeśli nie ma czegoś w googlach to nie istnieje:)))
Brawo! Tak trzymać!