Obiecanki…
…będą spełnione:) Wnioski się spisują, przemyśliwują i rosną, dochodza coraz to nowe i nowe…a jak już urosną to wypączkują…kto wie, może w nowym blogu?:)
Będzie też więcej zdjęć – oczywiście na Picassa, ale wybaczcie, dopiero pod koniec lipca albo nawet na początku sierpnia. A czemuż to? A temuż – że jadę na urlop i zamierzam sama osobiście zrobić sobie obóz przetrwania – czyli no phone, no computer, no internet… Taki trening silnej woli i powrót do stanu pierwotnego – czyli kartki i ołówka:)) Zwoje poukładane, wymagają resetu. Pewnie w 100% się nie uda, ale rękawica została rzucona i podjęta…walkower nie wchodzi w rachubę.
Do zo…
Czekam i czekam na te obiecanki :))))
No złamałam sie:)) – Nowy blog już jest przygotowany…:) ale szalejemy z remontami przez nowym rokiem i trochę czas się skurczył na pisanie postów – ale już za chwileczkę, już za momencik..:)
Miłego wypoczynku.
Szkoda tylko, że tego nie przeczytasz, bo… nie masz ze sobą kompa 🙂
Pozdrawiam.
Tomek
Miłego wypoczynku i wytrwania w postanowieniach.