…zapobiegliwość…
Miejsce akcji: domki
Godzina: coś około 22.30
Sempai wchodzi do domku a tam, dżentelmen na łóżku w podżamie i zielonych skarpetach.
Sempai: No co Ty, chłopie, nie zdjąłeś skarpet do spania? Brudne skarpety się zdejmuje.
Dżentelmen: Ale Sempai, to są czyste, ja już założyłem na rano
Znaczy: zmieniają skarpetki…
Yoshi
„Wstaję rano za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację. Tylko wstaję i wychodzę.”
Lata świetlne minęły od tamtej pory, a zapobiegliwość w narodzie ta sama… 🙂
A co słuchać u żółtych? Jak nasze niewinne drobiazgi odnajdują się w tej nowej dla nich brutalnej rzeczywistości, wśród nieczułych (przeczulonych?) Sempajów, mając za jedyne pocieszenie nocne zabawy z mopem.
Czy jeszcze żyją? Jak często płaczą z tęsknoty (bólu i zmęczenia jako przyczyny można nie liczyć)?
a jak się trafi nocny rozruch będzie jak znalazł …
Rano będzie szybciej….