Scenki rodzajowe
Wczorajsze zadania turniejowe dotyczyły scenek rodzajowych. Na jaki temat tak dokładnie – powiedzieć nie mogę jeszcze:) bo trwa zgadywajka morału bajki nr 3:)Scena: grupa wymyśla scenkę rodzajowa, burza mózgów, pomysły fruwają w powietrzu.
Opowiada jeden mały: – Wchodzi kobieta do autobusu i młodsza kobieta jej ustępuje. Potem wchodzi babcia, taka stara 100 letnia i tamta jej ustępuje…
– A na końcu co? przyjdzie grób i babcia ustąpi mu miejsca? – pyta drugi mały
– Nie, no co Ty, grobom się nie ustępuje…
Scenki były baaardzo różnorodne i baardzo fajne. Tym razem grupy oddawały głosy i to dzieci wybierały to co im się najbardziej podobało.
W klasyfikacji generalnej Maluchach na prowadzenie wysunęły się Cyklopy, w grupie starszej – łeb w łeb – Fioletowe Pantery i Szare Szurikeny.
Ro ograli w piłę Niebieskich (ale ledwo) a Kuro – brązowych – też ledwo.
Sensei wyrywa włosy nad shiho nage u Czarnych, którzy po wczorajszym spacerze żyją i mają się na tyle dobrze, ze dzisiaj mieli planowy trening obwodowy siłowy.
Poza tym – jest piękna pogoda (TFU! – nie zapeszać!), plażujemy się na maksa i jest mały odpust w zajęciach dla odpoczynku (dzisiaj wyjątkowo bez treningu z kijami), przygotowujemy do kolejnego wieczornego konkursu, a niektórzy już od śniadania czekają na obiad:)
Cyklopy! 🙂 Yeah!
Czarni niech się wezmą za treningi, by Sensei mógł w spokoju doczekać siwizny…
CYKLOPY, CYKLOPY!!!!!! Walczcie tak do końca! BRAWOOO
ZIELONI !!!!! ZIELONI !!!!! ….. a kto mi zabroni kibicowac ?
Ach te groby … nawet miejsca nie ustąpią 🙂