Opowieści dnia pierwszego :)
…jak na razie wiele nie ma. Wszyscy dzisiaj bardzo zajęci – wymyślają nazwy drużyn, malują sztandary, trenują, bawią się…a to wszystko absorbujące i czasochłonne. Po pierwszych przeglądach bagażu nastąpiły czasowe konfiskaty mienia w postaci armii batonów i słodyczy. Ale bez paniki – słodycze wrócą do właścicieli w drodze dziennego przydziału dóbr 🙂 – natomiast mamy takie głębokie wewnętrzne przekonanie, że w pierwszej kolejności powinno się spożywać posiłek (śniadanie/obiad/kolacja) a w drugiej kolejności maszkecić :). Aaaleeee… na przykład zarekwirowane chipsy – nie wrócą. Tak tak, znalazł się przemytnik chipsów:) czyli towaru zakazanego od wieków na obozie.
A jedzenia jest duuużo, wybór ogromny i do tego smaczne bardzo:) – każdy się naje po kokardę. Byli nawet tacy, co wczorajsza kolacja tak się opchali (a poprawili ciastkami na noc), że dzisiaj rano trzeba było zbierać tego „skutki”. A na kolację były słynne jakubowskie racuszki drożdżowe…pycha nad pychami + inne frykasy. Doszły nas słuchy, jakobyśmy odmawiali dzieciom chleba:)) Nic bardziej mylnego – ale jak jest rozkaz ze sztabu generalnego, że żołnierz ma się nie opychać jak szalony – to rozkaz!:)
Poza tym mamy też kilka osobników nietypowych:) Kiedyś pisałam na blogu w temacie kijów treningowych, że „kij nie rośnie razem z dzieckiem” i ma mieć wysokość „do mostka”. Ale wczoraj na przykład zaobserwowaliśmy u niektórych osobników bardzo interesujące nowe anomalie fizyczne, polegające na przesuwaniu się mostka wzdłuż ciała w kierunku brody i przegrody nosowej a nawet nasady nosa:) Zostały udokumentowane dla potomności, może nawet zrobimy jakieś badania wśród populacji, zastanawiamy się bowiem (z czysto zawodowego punktu widzenia) jaki będzie to miało wpływ na rozwój motoryczny:))))) Chciałabym też powiedzieć, że z godnością dementujemy oszczercze pomówienia rzucane na Państwa co do niespakowanych bluz, kurtek, spodni, skarpet i innych akcesoriów. Sprawne poszukiwania prowadzone przez sempaiów w walizkach dowodzą, że wiekszość rzeczy magicznie się znajduje:) Niestety – nie udało się nam zmaterializować kilku szczoteczek do zębów oraz jednego kimona – ale szczoteczki zakupimy na miejscu, a kimono przyjedzie kurierem:)))
…a poza tym nic na działkach się nie dzieje…
Wieczorem poznamy nazwy drużyn i hymny. Jutro zaczynamy turniej i rozgrywki mundialowe.
A w tym roku – budujemy statek flagowy Shoguna:)
Yoshi
Dowództwo przyjmuje potwierdzenie rozkazu:) Dywersantów będziemy sądzić bez litości i resocjalizować:)
Sztab Generalny podtrzymuje pierwotny rozkaz wobec jednego z żołnierzy. Jego misja, przy ważnym wsparciu Dowództwa Sempaiów, musi zostać zrealizowana. Od niej zależy sukces innych. Meldunki o wstrzymaniu konwoju z chlebem traktowane są jako próbę wprowadzenia Sztabu w błąd przez służby obcego kontrwywiadu.