Praczki :)
Natchnione niewiadomym duchem i wiedzione nieomylnym instynktem stadnym, Różowe Zajączki postanowiły nagle zrobić zbiorowe pranie. Zastane nad miskami z wodą, na kolanach szorujące skarpety, podkoszulki i leginsy…odpowiedziały zgodnie, że chciały uprać, żeby mieć czyste ubrania. W sumie – proste:)
Pytanie pomocnicze – nie macie już czystych ubrań? Mamy.
Pytanie pełne drżącej niepewności – a czy uprałyście też ciepłe rzeczy? Nie. Uffffff…
I tak to, zostawszy z miednicami pełnymi „upranych rzeczy” przy temperaturze 12 stopni…zastanawiamy się, jak doprowadzić je w krótkim czasie do stanu używalności:))
Ale…jak Scarlett O’Hara…pomyślimy o tym jutro:)
Yoshi
Najnowsze komentarze