Co się mówi Senseiowi?
Żółci rozpakowani, maszerują gęsiego na obiad. Mijają Senseia siedzącego na murku. Smacznego! – woła Sensei .
Żółci zatrzymują się skonsternowani…;) Sempai Sylwia podpowiada…hej, no co się odpowiada Senseiowi?
– Żółciki niemal chórem – DZIEŃ DOBRY! ;))
Co tu się dziwić? Zestresowani – pierwszy raz bez mamusiów i tatusiów… 😉
A nie mówi sie senseiowi „dzień dobry”? 😉