Śmiechostki…
– Muszę koniecznie zadzwonić do mamy
– Ale wiesz, ze nie dzwonimy do rodziców tylko oni do nas?
– Tak, ale w sytuacji zagrożenia życia na pewno mogę?
– Zagrożenia życia? A co się dzieje?
– Jestem głodny, chciałbym zjeść na obiad więcej gulaszu.
(PS. wystarczyło poprosić o dokładkę)
—————–
Nie będę nosić chusty, po co to? To jest beznadziejne.
– Wszyscy nosimy chusty, to znak naszej grupy
– Nie będę nosić i to jest moja ostatnie słowo (tupnięcie i foch)
– Ok, a moje ostatnie slowo jest takie, że przejdziesz się porozmawiać z Senseiem na temat tego, czy w takim razie możesz zostać na obozie. (poker face)
– ….yyyy…gdzie jest moja chusta?
——————–
Chłopcu, mamy jeszcze godzinę do kolacji, idziemy na plażę. Z przebraniem się w tę i z powrotem oraz smarowaniem – wyjdzie 30 min kąpania się.
Eeeee, Seempai, nieeee, nie opłaca się.
A dlaczego?
Bo znowu trzeba będzie się myć…
———————
Sempai, zgubiłem szczotkę.
– do zębów?
Nie, do podłogi…
———————–
Chłopaki, chłopaki, mam dla was dwie wiadomości, jedną dobrą, a drugą niedobrą, ale nawet dobrą…
Najnowsze komentarze