…i znowu w telegraficznym skrócie…
…tym razem żadnych atrakcji rewolucynych – po prostu zajęcia z dzieciakami od rana do nozy i różne tam, nasze atrakcje. Widac na zdjęciach, że wszędzie nas pełno.
No ale może podsumowując…
Była obozowa olimpiada – niepunktowana, ot – just for fun. Bo jak wiadomo – sport to zdrowie, a zdrowia nam potrzeba zawsze i bardzo. Zwłaszcza, że w narodzie zapanowała moda na „bolirączka- bolinóżka” – czyli wylazło zmęczenie materiału. Pani Monika dzielnie się wszystkimi opiekuje i wspiera, choć w większości przypadków to po prostu normalny efekt przemęczenia, a nie kontuzji. Kontuzji u nas NIET!…i tak 3 mamy aż do Warszawy.
Ale na olimpiadzie wszyscy dawali z siebie wszystko:) pogoda nam dopisała, drużyny były losowane więc jaki się komu zawodnik trafił – takiego miał:)
Karaś jedynie ma pysk nieco już nadwyrężony, bo bierze niezwykle intensywny udział we wszystkich obozowych aktywnościach, więc trochę mu fizys szwankuje. Ale też się trzyma… Zdjęcia i filmiki staramy się wrzucać, bo to łatwiej i coś tam się przez noc zawsze przetransferuje naszym szalonym LTE 🙂
A po olimipiadzie – konkurencja punktowana – wdzięcznie nazwana przez wychowawców Colamentos 🙂 Skąd nazwa…można zgadywać 🙂 Dość powiedzieć, że była to mini gra terenowa z eksperymentami, przelewaniem, miareczkowaniem, mieszaniem składników, zgadywaniem, rozpoznawaniem smaków – jednym słowem wszystko to, co każdy szanujący się epidemiolog powinien umieć robić.
Nikt nie wybuchł, nikt nie ucierpiał, wszyscy się ubawili, a niektórzy nawet osiągnęli całkiem spore sukcesy w laboratoryjnych działaniach.
Było też plażowanko, przygotowywanie pokazów na nasz obozowy Festiwal Życia (pokazy już zaraz po kolacji), przygotowania do egzaminów, rozmowy wychowawcze i jeszcze cała masa innych rzeczy.
Czerwone zbudowały w lesie alternatywny obóz z własną toaletą i spa. Jakby co, wiemy gdzie ich szukać:)
I tak co dzień, zanim się człowiek zorientuje, że jest rano – to już jest wieczór 🙂 ..o czym niniejszym donoszę.
A jutro mamy Last Day, a już w środę się zobaczymy… cieszycie się?:)
Yoshi
Cieszymy!